Venom, ponieważ od mojego ostatniego posta w tym temacie, w związku z moim projektem, koncepcja sprzęgła uległa drastycznej zmianie, z chęcią się nią podzielę
Otóż koniec końców postanowiłem założyć spieka. Oczywiście nie tylko tarcza była przerabiana, a cały zestaw sprzęgła. Podstawą wszystkich przeróbek były oryginalne elementy seryjnego sprzęgła. które włożyłem jakiś czas temu. Sama tarcza została przerobiona na czterołopatkowy spiek. Dlaczego cztero, a nie sześcio? Głównym powodem było to, iż samochód będzie autem streetowym, a nie wyścigowym, gdzie w gównej mierze sprzęgło ma sześc łopatek. Chodzi o to, że przy czterolopatkowym sprzęgło, mimo że jest spiekiem jest tak jakby bardziej łagodne w spinaniu niż sześciołopatkowe i nie działa typowo "zerojedynkowo", aczkolwiek na pewno nie jak zwykle bo przecież jest to spiek, ale jeszcze jakoś akceptowalnie. Może się to wydawać dziwne, gdyż na rozum sześciołopatkowe powinno łagodniej, bo ma więcej łopatek, ale właśnie jest na odwrót, gdyż ma mniej przeciążeń do zrównoważenia. Docisk został po prostu przeszlifowany i odnowiony, zaś kolo zamachowe (oryginalne od S38, nie M30) lekko jeszcze (bo w sumie nie było już z czego, a za lekkie też nie może być) odelżone i wyważone. Tak wygląda u mnie cały zestaw sprzęgła. Spokojnie zniesie to "nieco większy moment obrotowy"

jak napisałeś, a nawet sporo więcej

SPEED LIMITS ARE FOR... HOW DO YOU THINK, GUESS...